Z nowym rokiem laptop zyskał nową moc. Wymagało to odcięcia mnie od kompa i internetu na kilka godzin - co nie jest ani łatwym, ani przyjemnym zadaniem. Do tej pory wszystkie rysunki wykonywałam na tablecie. Zmuszona sytuacją sięgnęłam po oldschoolowe ołówki i zakochałam się w nich na nowo!
I w ten oto sposób powstała zupełnie inna jakość kreski oraz większe wyczucie szczegółów i proporcji. Później już tylko (!) skan rysunku i obróbka w programie. Wymaga to więcej zachodu, ale i efekt jest bardziej "profesjonalny".
I tak oto mimowolnie pojawiło się noworoczne postanowienie na 2015 rok - dopracowanie swoich umiejętności i nauka nowych. Wyciągnęłam z szafki stare książki do nauki podstaw rysunku, w poniedziałek zaopatrzę się w blok rysunkowy i inne potrzebne akcesoria.
DO ROBOTY! :)