Lubię te Proste Prawdy od Pawlikowskiej. Czasem jej żółte karteczki traktuję jak chińskie ciastko z przepowiednią - otwieram jej bloga i szukam podpowiedzi "jak żyć?".
Taka harmonia jest potrzebna, wiara, że możesz ŻYĆ a nie tylko ISTNIEĆ.
Wole truizm Pawlikowskiej niż płytkie teksty:
- "k*wa, znów poniedziałek",
-"eh, znów miało być inaczej",
-"komentarz na dziś: k*wa!".
Nie, zdecydowanie podziękujemy za smutny bełkot